Piątek 18.01.2013
Obudziła mnie Pika liżąc po twarzy. Trochę się powierciłam i wstałam, było po 9. Powędrowałam do łazienki by przemyć twarz. Następnie zeszłam na dół by coś zjeść i wypić herbatę. Babcia spytała jak się czuje, odpowiedziałam że dobrze. Chociaż martwiłam się tym co powiem Justinowi jak przyjdzie. Bo przecież kocham go ale boje się że znów to zrobi. Wróciłam na górę ubrałam się w dresy i przesiedziałam cały ranek przed tv z Piką. Po 13 Zeszłam na dół ponownie coś zjeść, tym razem obiad. Potem miałam zamiar iść na spacer z moją suczką. A więc po obiedzie założyłam kurtkę, buty i wyszłam. Musiałam się przewietrzyć, ciągle w domu. Męczarnia. Ale nie chciałam chodzić do szkoły. Jutro znów jadę do mamy. Ale się cieszę. Usiadłam na ławce. Zauważyłam że idzie przez tą samą dróżkę jakiś chłopak z psem. Wyglądał na dość zadbanego chłopca. Niebieskie rurki, czarna skóra i czapka wyglądająca jak skarpeta, czarna. A z niej wystająca brązowa grzywka którą poprawiał na bok. Był już prawie koło mojej ławki i spojrzał na mnie. Uśmiechnął się. Odwzajemniłam uśmiech. Nie wiem czy zrobił to specjalnie, ale spuścił psa ze smyczy a ten podbiegł do mnie i zaczął kręcić się wokół Piki. Zatem Chris, bo tak nazywał się ten chłopak podszedł do mnie i się przedstawił. Pogadaliśmy trochę. Był bardzo miły. Mieszkał 3 ulice ode mnie i to jeszcze w moją stronę. A więc dopytałam go ile ma lat, gdzie chodzi do szkoły. Dowiedziałam się że chodzi do Liceum. Może jakaś nowa znajomość. Odprowadził mnie pod dom i się pożegnaliśmy, podał mi jeszcze swój nr telefonu i zaproponował rozmowę dziś wieczorem. Odpowiedziałam że zadzwonię. Gdy wróciłam pomaszerowałam na górę miałam pół godziny zanim Justin przyjdzie. Leżałam na łóżku myśląc co mu powiedzieć, czy mu wybaczyć czy nie. Włączyłam głośno muzykę i myślałam o tym jak było pięknie gdy byliśmy razem. Nie mogłam tego zwalić przez jedną głupią imprezę. Przyszedł. Zapukał do drzwi. Otworzyłam mu. Stanął w drzwiach z 30 czerwonymi różami i czekoladkami, klęknął. Prosił o wybaczenie. Podniosłam go i zaczęłam się śmiać. Co on wyprawia. Było to bardzo kochane. Spojrzał na czekoladki i powiedział - Twoje ulubione. Uśmiechnęłam się i wpadłam mu w ramiona, tylko szepnęłam mu do ucha. - Nigdy więcej tak nie rób głupku! - pocałowałam go w policzek. Pokiwał głową i jeszcze raz mnie mocno przytulił. - Tęskniłem za Tobą. - Wyjąkał. - Ja też. - wypowiedziałam patrząc mu głęboko w oczy. Wytarł moją łzę spływającą po policzku. To ze szczęścia - wymamrotałam. Po chwili weszła Babcia do mojego pokoju mówiąc - Acacia, telefon do Ciebie. - do mnie? - odpowiedziałam i wzięłam fona do ręki. To był lekarz. Przekazał mi że mama się obudziła. Strasznie się ucieszyłam. Ale powiedział że przyjechać po nią możemy dopiero jutro. Zgodziłam się. Spytałam Babci czy może u nas Justin dziś zanocować. Pozwoliła mi. Moja Kochana Babcia jest świetna! Uściskałam ją. Następnie gdy wyszła skoczyłam na Justina który leżał na łóżku. Zaczęłam go całować, łaskotać i przytulać. Brakowało mi tego. Gdy już skończyliśmy swoją ''zabawę'' poszedł się umyć. Ja przypomniałam sobie że miałam zadzwonić do Chris'a.- Kurczę! co ja teraz zrobię. - Pomyślałam. Napisałam mu że dziś nie mam jak gadać, że jutro zadzwonię. Odpisał - Okay. Nic się nie stało. - Uff dobrze że tak szybko poszło. Poczekałam aż ta lama się umyje bo ja chciałam wskoczyć pod prysznic. Gdy wyszedł szybko poszłam się umyć. Chociaż i tak zeszło mi z pół godziny. Zanim nałożyłam na siebie kremy, zanim się ubrałam, trochę mi to zajęło. Ale cóż, jak kocha to poczeka. Otworzyłam drzwi od łazienki i spojrzałam na mój pokój. Juss siedział na fotelu, a na stoliku było pełno żelków i czekolady. - Oszalałeś? - powiedziałam, dokańczając - ja się odchudzam! - oj no, zjedź to dziś ze mną, proooszę, tak ładnie prooszę. - Dobra! - ale tylko dziś. - Dziękuje - pocałował mnie w policzek. Włączyłam po ciuchu muzykę, rozłożyłam kanapę i usiedliśmy razem pod kocem ze słodyczami przy sobie. Co chwila mi coś wpychał do buzi, a jak nie chciałam brać to wkładał sobie do ust, a następnie zaczynał mnie całować, tym sposobem wkładał mi jedzenie do buzi. Cwaniak. Przytuliłam się do niego i powiedziałam że do póki go nie puszczę ma nie przestawać mnie przytulać. Siedziałam koło niego i słuchałam bicia jego serca. Biło dość szybko. Pięknie to brzmiało. Przez to przytulenie przypomniało mi się wszystko co było między nami, mój pierwszy pocałunek w sylwestra. Leżenie na łóżku przed szkołą. Brakowało mi tego wszystkiego, cieszę się że już jest dobrze. A nawet bardzo dobrze. Poznaje nowych ludzi, mama wychodzi ze szpitala, mam chłopaka, przyjaciela i nawet przyjaciółkę od niedawna. Życie znów zaczyna nabierać barw. Jeszcze chwilę tak się w niego wtulałam, lecz po chwili puściłam, zjadłam kilka kawałków czekolady. Włączył 'szkołę uczuć'. Super film. Leżałam przy nim, wtulona w jego ciepły i nagi tors. A on bawił się moimi włosami. Było pięknie. Niestety przy końcówce byłam już tak zmęczona że poprosiłam by wyłączył i byśmy poszli spać. Zgodził się. Wstał, wyłączył tv, światło, muzykę. Czekałam na niego w łóżku. Chciałam żeby mnie rozgrzał. Gdy wrócił do mnie, przytulił mnie od tyłu. Dał buziaka i szepnął do ucha ' dobranoc, słodka'. Uśmiechnęłam się i zasnęłam.
Dość długo czekaliście na tą część, tylko nie wiem czy następną dodać w poniedziałek.. To 3 dni.. No bo w niedziele miałam nie dodawać postów, ale dobra. Dla was dodam. *niektórzy nie wiedzą czy niedziela, czy poniedziałek, a więc PONIEDZIAŁEK ;)
Dziękuje wszystkim tym co czekali aż ta część się pojawi, dziękuje tym co wytrzymali przez 2 tygodnie.
Jesteście mega kochani <3
Kochaaam tw blog i tw opowiadania..
OdpowiedzUsuńtęskniłam za tym ale no cóż czego sie nie robi dla
takiego super bloga
Pozdro i trzymam kciuki
kocham ciee...<3
papa
Jejku boska ! Jak czytam to ,aż się uśmiecham ;D
OdpowiedzUsuńczekam na następną część ;*
SUPERRR <3 TO TAKIE SŁODKIE CO NAPISAŁAŚ <3
OdpowiedzUsuńnajlepszee! <3
OdpowiedzUsuńDziękuje że wróciłaś <3 <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńNie mogłam was opuścić, chociaż tyle obelg się nasłuchałam... :)
UsuńNo ale nie bierz tych obelg do siebie. Ci ludzie piszą tak bo po prostu zazdroszczą ci sukcesu i talentu :D
UsuńKażdy by tak pisał jakby chciał, to boli jak czytam co oni mi wypisują. ;/
Usuń:c w sumie to każdego by bolało. Czekoladka załatwia problemy :D
UsuńJesteś zaj****ta, nie zwracaj uwagi na takie głupie komentarze. ;)
UsuńNie przejmuj się to są kretyni. Po za tym jest tutaj tyle ludzi którzy czekaj tylko aż ty dodasz następną cześć
UsuńTęskniłam za tymi częsciami :c
OdpowiedzUsuńAle dla takich opowiadań mogę czekać *.*
A jeśli chodzi o tą część to jesy boska *o*
zresztą tak jak reszta :D
Ja zawsze będę czytała <3 świetna jesteś;*
OdpowiedzUsuńJest już wtorek, czemu nie dodasz kolejnej części? :(
OdpowiedzUsuńBo zaczyna się od nowa to samo. Dlatego nie warto czytać tego bloka. Ta dziewczyna umie tylko dobrze kłamać. pozdrawiam.
UsuńPalant z cb przecież to jest swietne
Usuńzajebista tak jak inne części ♥
OdpowiedzUsuńKiedy kolejna część??
OdpowiedzUsuńA gdzie jest kolejna czesc?~.~
OdpowiedzUsuńhelooł jest środa a gdzie była niedziela ?!
OdpowiedzUsuńNo i znowu się zaczyna :) dziewczyno, dorosnij i bądź bardziej odpowiedzialna, to co robisz to już jest gruba przesada. Skoro mówisz ze w poniedziałek dodasz to dodaj, a nie za 5 dni i będzie "przepraszam was bardzo...."
OdpowiedzUsuńJakbyś nie miała internetu, jakbyś dodała następną część? -.-
UsuńMyśl trochę człowieku...
Twoja niesystematyczność odrzuca od czytania tego bloga. Więcej tutaj nie zajrzę. Narka.
OdpowiedzUsuńMialy byc dodawane(podobno)systematycznie czesci.Gdzie jest ta systematycznosc???,bo ja jej nie widze.
OdpowiedzUsuńNie miałam internetu!!!!
UsuńZaglądam tu codziennie i nie mogę się doczekać następnej części ale to już długo trwa i nie wiem czy chcę ten blog czytać... Jest fajny ale długo nie dodajesz tych części ja rozumiem, że np.nie masz czasu ,ale jeżeli obiecujesz to dodawaj... Choć nie wierze,że to napisze ale jak wiesz ,że nie dajesz rady to usuń ten blog... Bo mówisz dla ludzi,że dodasz a tego nie robisz to coś nie halo nie ;D Ja lubię strasznie ten blog ale to za długo trwa i przezto tracisz fanów. ! <. Nie uważaj mnie za jakąś osobę,która nie wie o co chodzi bo mam bloga z koleżanką i codziennie po kilka razy tam wchodzę choć nie mam czasu... Jeżeli już na takie coś się zdecydowałaś to musisz zajmować się tym... <.> !
OdpowiedzUsuńNie miałam internetu, mam części do dodania, poczekajcie trochę, lol...
Usuńjak widzisz czekamy.. ale ile można czekać aż w końcu zaczniesz dodawac części wtedy kiedy mówisz? poprostu nie pisz pod rozdzialem kiedy bedzie bo to jest bez sensu. przeciez i tak zawsze bedziesz miala wymowke. powodzenia dalej ale chyba zrezygnuję z czytania tego bloga. taa, wiem ze i tak Cie to nie obchodzi :)
UsuńJak nie chcecie nie musicie tego czytać nikt wam nie każe ale obrażać innych też nie możecie ja zaglądam tu systematycznie i mi to nie przeszkadza widać dziewczyna potrzebuje więcej czasu
OdpowiedzUsuńogarnijcie dupy
a tak wdl to jest świetne czekam na kolejne czesci
A tak w ogóle to ile ta Acacia ma lat?? bo tak se czytam i czytam i nie mogę tego rozgryźć czy ma 17 czy może 15 lat :D
OdpowiedzUsuńhehe właśnie ja też nie wiem za bardzo xD Pewnie było na początku wspomniane, ale ja już zapomniałam XDD pozdrawiam wszystkich którzy nie wiedzą ile lat ma Acacia. : )
Usuń