Tak na początek, wszystkich ogromnie przepraszam że nic nie dodawałam przez kilka dni, ale cóż, nie miałam czasu by napisać, poprawie się, przepraszam naprawdę!
Obudziłam się. Juss jeszcze spał, spojrzałam a fona była 5;03, do szkoły mieliśmy na 8. Wstałam z łóżka, poszłam do łazienki, przemyłam twarz, umalowałam się i pokręciłam włosy. Zeszłam na dół i zrobiłam śniadanie dla nas, kilka kanapek i kakao. Zaniosłam na górę, Juss jeszcze spał, była 5;55 ale on i tak wstaje godzinę przed szkołą. Więc zostawiłam śniadanie i powróciłam do łazienki by założyć te właśnie ciuchy. Poprawiłam lekko makijaż, wróciłam by zjeść śniadanie, obudziłam Miśka by zjadł ze mną, ponieważ kakao może ostygnąć.
- Weź wstań, masz tu śniadanie, ja zjadłam. Pocałowałam go na pobudkę.
- Tak mnie możesz budzić codziennie. Uśmiechnął się.
Zjadł śniadanie było po 7. Ja poszłam na chwilę na laptopa, zrobiłam sobie kilka fotek kamerką z nudów. Była już 7,20 musieliśmy wychodzić. Padał śnieg.
- Ej Juss idziemy? - Zapytałam
- No idziemy. Zeszliśmy na dół ubrałam kurtkę i komin, założyłam buty i byłam gotowa do wyjścia, on też.
- Ej słonko, a gdzie masz czapkę? co Ty chcesz się przeziębić? - Założył mi czapkę i wyszliśmy. Przez całą drogę myślałam o tym co mi w szkolę mogą zrobić, boje się tej Kary, niby Juss ma z nią pogadać, ale nie sądzę że to coś załatwi. Tak bardzo się boje. Doszliśmy do szkoły, pod szkołą jak zawsze stali gangsterzy, Juss się z nimi znał, w końcu kiedyś się z nimi kumplował. Nie przeszkadzało im to że on zakładał rurki a oni dresy i tak go lubili, bo w końcu nie chodzi o strój tylko o osobowość. Przebrałam się razem z Justinem, zadzwonił dzwonek, podeszła do mnie Emi.
- Jak tam?
- Dobrze.
- kłamiesz.
- eh, no może. - Jus złapał mnie za rękę.
- Chodźcie odprowadzę was pod salę i pójdę do siebie. Uśmiechnął się.
- Każdy się na nas patrzył, że jesteśmy razem. Nie przeszkadzało mi to, ale było dość irytujące.
Gdy odprowadził mnie pod salę, dał buziaka w policzek i powiedział że musi iść.
Przechodziła koło mnie Kara, spojrzała się i przeszła dalej. -
-Ah ta zazdrość - powiedziała moja koleżanka z klasy, Anna.
- Jak widać, powiedziałam i zaczęłam się hihrać.
Zadzwonił dzwonek na lekcje. Przyszła Pani od Matmy. Usiadłam w ostatniej ławce z Emilie.
- Ej a tak serio to jak tam? nie kłam mnie.
- Źle, mama w śpiączce, dziś Babcia przyjeżdża, boje się o mamę.. Strasznie.
- Kurde! przykro mi, mogę Ci jakoś pomóc?
- Nie, nie trzeba.. dam radę, Juss mi pomaga.
- Eh, teraz ciągle ten Justin, już mnie nie potrzebujesz.
-Wydaje Ci się, potrzebuje, ale on.. ma dla mnie więcej czasu.
-Czyli ja dla ciebie czasu nie mam? a dzięki....
- No masz, ale jego mogę mieć na zawołanie
- Mnie też!
- Jakoś tego nie pokazałaś jak chciałam się spotkać przed sylwestrem.
- Oj miałam dużo zajęć, święta i w ogóle, przepraszam.
- No widzisz, a on się ze mną spotykał, chociaż mama potrzebowała jego pomocy.
-Dobra przepraszam, Jezu, ale nie mogę być na każde twoje zawołanie mam swoje życie!
-Wiem.
-No wiec o co ta spina?
- O to ze kurwa mam teraz najgorszy moment życia a ty to traktujesz jak by było to codziennością, ale dobra, daj spokój. Wsadziłam sobie słuchawki do uszu i oparłam się o ścianę i wsłuchałam się w piosenkę. ' 1D - Little things' . Po 15 min zadzwonił dzwonek wyszłam nie czekając na Emilie i poszłam pod salę, przechodziłam koło Kary, widać było ze chce wejść mi w drogę i dać mi z bara, jednak gdy we mnie weszła tak ją walnęłam barkiem że aż się wywaliła. Zaśmiałam się i odeszłam. Po chwili podbiegł do mnie Justin i spytał.
-Co to było? ile Ty masz siły! - zapytał zdziwiony.
- No mam trochę, ale jej nie używam.
- Czemu nie idziesz z Emi?
- Pokłóciłam się z nią, ona jest strasznie samolubna!
- O Jezu, chodź tutaj. - Przytulił mnie.
Odprowadził pod salę i czekał aż zadzwoni dzwonek, nie chciał by ktoś znów do mnie podchodził i coś gadał tylko by popsuć mi humor. Minęły wszystkie lekcje wróciłam do domu bez Justina, on miał jeszcze 2 lekcje. Była już 14,20 Babcia będzie o 17, bo pisała mi sms, teraz zostaje mi tylko zrobić coś do jedzenia odrobić lekcje i czekać na Babcię.
Zrobiłam sobie frytki i sznycla, niby się odchudzam ale cóż. Poszłam na górę jadłam obiad i odrabiałam lekcje.
Włączyłam płytę Biebera 'Believe' w magnetofonie i położyłam się na kanapie myślałam o mamie. Pewnie jak przyjedzie Babcia to pojedziemy do mamy. Usłyszałam jak telefon mi wibrował na biurku. To była pewnie babcia! Złapałam za telefon i odebrałam.
Następna część już w niedługo, nie wiem kiedy. :)
Czekam na komentarze!
Błagam, nie karć nas Biberem
OdpowiedzUsuńNie przesadzaj. Bieber to też człowiek jak każdy z nas i jak masz coś wrednego na temat kogoś, albo to może tego kogoś lub fanów obrazić to lepiej w ogl nic nie pisz !!
Usuńdalej, dalej , dalej *.* jak najszybciej ;d
OdpowiedzUsuńhttp://ilovedyouatfirstsight.blogspot.com/ zapraszam i komentujcie z góry dzięki
OdpowiedzUsuńSuper bloog ; )) Pisz szybciej te rozdziały , chętnie poczytam. Tak się wczułam w tą opowieść , nie daj mi czekać . Pozdrawiam !! ; ))
OdpowiedzUsuńświetne czekam na następny rozdział.. Mam nadzieję, że dodasz go szybko : )
OdpowiedzUsuńŚwietne naprawdę!!!! Wydaj to kiedyś! Kupię z chęcią :) Daj naastępny rozdział :*
OdpowiedzUsuńDodawaj szybko części bo są bardzo fajne ;D
OdpowiedzUsuńszybko , a nie że niewiesz kiedy
OdpowiedzUsuńNo nareszcie raczyłaś dodać kolejną część. Brawa dla Ciebie.
OdpowiedzUsuńA co do opowiadania, czekam za kolejną częścią... / A.
Świetne <3 Dodaj szybko kolejną część ! .
OdpowiedzUsuńsuperr <33 dodawaj kolejną część ! jesteś boska ! ;d
OdpowiedzUsuńsuper , miło się czyta ; dd
OdpowiedzUsuńczekam na kolejną część ; d
piszesz troszkę dziecinnie ale wciągnął mnie temat...
OdpowiedzUsuńŚwietna część tylko drażni mnie to, że musieliśmy tak długo zanią czekać.. Kiedy mniej więcej można się spodziewać cz. 14? ; )
OdpowiedzUsuńnie mogę się doczekać następnej części, bardzo mi się podoba :DD
OdpowiedzUsuńJest super ! I skoro piszesz sama to może byś wpadła na mojego bloga ? ( innych też serdecznie zapraszam :) ) . O to adres : ever-forget-me.blogspot.com
OdpowiedzUsuńSupeeer, proszę , postaraj się niedługo następną <3
OdpowiedzUsuńsuper prosze o next częśc
OdpowiedzUsuńno to kiedy nastepna? :)
OdpowiedzUsuńKiedy następna część ?!
OdpowiedzUsuńJak długo można czekać !
Denerwujące takie coś i chamskie z Twojej strony.. że niby nie masz czasu..dla chcącego nic trudnego..tylko trzeba chcieć!! a z tym chyba u Ciebie ostatnio ciężko z tego co można zauważyć... tracisz na tym i to bardzo!! pozdro XD
OdpowiedzUsuńWYŻEJ . "Denerwujące takie coś i chamskie z Twojej strony.. że niby nie masz czasu..dla chcącego nic trudnego..tylko trzeba chcieć!! " Może nie ma czasu albo nie może wymyślić dalej . A jak jesteś taki mądry/a To sam/a napisz takie coś jak piszesz ze to nic trudnego . :)
OdpowiedzUsuń