Następnego ranka ; <Niedziela>
Wstałam jak zawsze koło 11, przemyłam twarz i pomaszerowałam na dół zjeść coś. Mamy już nie było, jak zwykle sama w domu. - Pomyślałam.
Zrobiłam sobie tosty, po zjedzeniu poszłam na górę ubrać się założyłam to. Zamknęłam drzwi i wyszłam z domu, szłam w stronę domu Justina.
Dryyyyń. Dryyyyń.
- O cześć Acacia, co Ty tu robisz?
- przyszłam pogadać.
- Coś się stało? Czemu jesteś smutna?
- Dlaczego mnie olewasz?
- Bo nie chce robić ci nadziei źle zrobiłem całując Cię, przytulając i w ogóle bo ja...
- Tak wiem, masz dziewczynę. - Dokończyłam za niego.
Przerwała nam dziewczyna wychodząca z jego domu.
- Co Ty tu robisz?! przyszłaś do mojego chłopaka poromansować? hahahaha, szkoda że tu jestem nie?
- Weź się odwal, chciałam tylko pogadać. Nie wpier*alaj się.
- DZIEWCZYNY! SPOKÓJ - Krzyknął Justin - Kara wejdź do domu. Acacia do Ciebie wpadnę wieczorem to o tym pogadamy. Odwróciłam się i poszłam do siebie. Byłam zła na niego bo mógł mi powiedzieć o dziewczynie przed całowaniem i przytulaniem.
Gdy wróciłam do domu od razu wzięłam się za czytanie książki, szybko ten czas minął bo było już po 18. Odrobiłam lekcje, spakowałam się, miałam już iść się myć ale przyszedł Juss.
- Cześć, przepraszam że tak późno ale była u mnie Kara.
- Tsa, no cześć, tylko wiesz, my nie mamy o czym rozmawiać.
- Ale jak to? przecież tyle jest do wyjaśniania.
- Nic nie chce wyjaśniać, idź do niej, poradzę sobie, tylko.. Tylko się do mnie już nie odzywaj, nie chce mieć problemów.
- Ale o co ci chodzi? jakie problemy? czemu tak mówisz? Acacia!
- Wyjdź, nie mam ochoty już z Tobą rozmawiać.
Chciałam to mieć już za sobą, nie chce o tym myśleć, nie chce o Nim myśleć, ale wspólna szkoła i ogółem masakra jak go będę codziennie widzieć. Pomaszerowałam się umyć, wzięłam prysznic 15-minutowy, gdy już skończyłam, wysmarowałam się kremem i ponownie wzięłam się za czytanie książki. Po godzinie dom odwiedziła moja mamusia. Powiedziała przy wejściu, tak abym słyszała - Ja dziś idę Acacia na imprezę, zostaniesz sama w domu, okay?
- Tak, tak. Idź..
- Dobra, lecę się umyć, przebrać i wychodzę.
Zaczytałam się dalej, było koło 24, nie mogłam usnąć, patrzyłam w okno, myśląc o przeszłości.
Nagle zadzwonił do mnie Justin. Pomyślałam - no kurde, czego on znów chce.
- Cześć Acacia, nie mogę zapomnieć o tej naszej sprzeczce, proszę wybacz mi, dogadajmy się.
- Mówiłam że nie mamy o czym rozmawiać, do póki masz dziewczynę nie odzywaj się do mnie, bo będę mieć problemy.
- Ale rozumiesz że ja Cię lubię?! Szybko się do osób przywiązuje, a właściwie, tylko do Ciebie. Brakuje mi naszych spotkań, chociaż było ich mało, były piękne, codziennie po pobudce i na wieczór o nich myślę. Naprawdę musimy porozmawiać.
- Boże, mało co nie płaczę. Dobrze, porozmawiamy.. Kiedy?
- Co robisz w sylwestra? bo mógłbym do Ciebie wpaść i byśmy posiedzieli razem.
- Nic, siedzę w domu, sama. A co z Karą? pewnie będzie chciała spędzić ten dzień z Tobą.
- Acacia, nie wspominaj mi o niej, nie wiem czemu o niej nie myśle, a to moja dziewczyna, a Ciebie znam krótko i jesteś moją jedyną myślą.
- Już tak się nie podlizuj. Wpadnij jutro koło 20, idę spać, Dobranoc.
- Okay, dziękuje! dziękuje bardzo! Do zobaczenia, Pa.
Nie mogłam przestać po tej rozmowie o nim myśleć. Usnęłam przed 1.
Przebudziłam się, patrzę w telefon 9;57. Już 10 - pomyślałam, a na wyświetlaczu widniał sms od Juss'a.
Nie chciałam czytać, pewnie przekłada spotkanie lub coś. Odczytam potem.
Poszperałam w szafie, szukając jakiś ciuchów na dziś. Znalazłam jakąś sukienkę. Nawet nowa była, raz ją chyba założyłam. Pomaszerowałam do łazienki, przemyłam twarz, umyłam zęby, wymodelowałam włosy i pomalowałam paznokcie na kolor - kremowy. Zbiegłam na dół po schodach, byłam bardzo głodna, zrobiłam jajecznice. Obejrzałam film który leciał w tv ' Ostatnia Piosenka' świetny był. Było po 14. Najpierw zastanawiałam się co mogłabym zrobić, po chwili wzięłam się za gotowanie makaronu, wyjęłam sos pomidorowy z lodówki, miałam zamiar zrobić spagetti! Moje najlepsze danie, dobrze mi to wychodzi, gdy już wszystko przygotowałam, wyłączyłam z gazu przykryłam żeby szybko nie ostygło. Pobiegłam na górę założyłam to. Zeszłam na dół by wszamać spagetti. Gdy zjadłam, położyłam się w salonie na kanapie i zaczęłam czytać książkę. Czekałam na przyjście Justina. -a właśnie! przecież wysłał mi sms'a.
Nie wymuszam od was komentarzy, ale miło by było, gdyby ktoś komentował, żeby wiedzieć że mam dla kogo pisać,że komuś to się podoba itd. Więc komentujcie. :)
Opowiadania suuuuper. ;) Z niecierpliwością czekam na następną część. ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się czyta, trochę niedociągnięć ale mało zauważalnych :) kiedy kolejna część?
OdpowiedzUsuńJutro lub pojutrze. ;) Dziękuje.
UsuńInteresujące i Ciekawe:)
OdpowiedzUsuńhttp://wyrwaneserce.bloog.pl/
to jest mój:)
Czekam na następną część :)) . Pisz daaaaaaaaaaaaaaaleeeeej ^^ !!! Świetne :D
OdpowiedzUsuńDlaczego piszesz 'założyłam to' ?
OdpowiedzUsuńbo to jest takie super na poziomie , fajne , super i pro. Gdyby chociaż umiała pisac , oszczędziłaby takiego typu rzeczy. Ale pisze do dupy więc stara się wzbogacic to „ opowiadanie ” o obrazki ;)
UsuńTeraz ty pokazujesz swoją inteligencje pisząc ' fajne, super i pro' tak wg, po co ci ten odstęp przed przecinkiem? :)
OdpowiedzUsuńJak ci się nie podoba to wyjdź, a nie odpowiadasz na pytania które nawet nie są zadane tobie.
Pokazuj dalej swoją inteligencje, nie podpisując się, a udzielając się jakbyś była jakaś 'SUPER I PRO' jak ty to ujęłaś.
A piszę tak, bo nie chce opisywać całego stroju który założy, lepiej podać w linku.
pisszzz dalej czekam z wielka niecierpliwościa a kolejną część!
OdpowiedzUsuńPisz dalej balasie ;*
OdpowiedzUsuńdobrze Ci idzie :D :3
Popieram! :) zaczynasz tworzyć świetną historię.! <3
OdpowiedzUsuńa w jakich odstępach czasowych bd ukazywały się kolejne części??? :)
iiii kiedy bd część 6? bo już nie mogę się doczekać ;DDD
Pisz Dalej :D Nie moge sie doczekać 6 części :D
OdpowiedzUsuń